poniedziałek, 14 lutego 2011
Towarzystwo Viril
Towarzystwo Vril – nazwa tajnego stowarzyszenia, które rzekomo istniało w Niemczech w pierwszej połowie dwudziestego wieku. W wielu pseudohistorycznych tekstach zajmującymi się teoriami spiskowymi twierdzi się, że organizacja ta miała swój udział w rozwoju narodowego socjalizmu i że w okresie istnienia Trzeciej Rzeszy używała nadnaturalnych energii do pracy nad stworzeniem innowacyjnych urządzeń latających – tzw. „NS-Flugscheiben” albo „Reichsflugscheiben” (Haunebu, UFO). Nie ma historycznych dowodów na istnienie tajnej organizacji o tej nazwie, jak również na przypisywane jej osiągnięcia. Tak samo brak jest jakichkolwiek wskazówek na historyczne znaczenie, jakie „Towarzystwu Vril” oraz kilku rzeczywiście istniejącym ugrupowaniom okultystycznym przypisywane jest przez zwolenników tej legendy. Przed II wojną światową istniało w Berlinie przynajmniej jedno prywatne koło, którego członkowie wyraźnie zajmowali się siłą Vril. Nieliczne źródła potwierdzające istnienie tego kręgu osób stały się później jednym z punktów wyjścia powstania legendy Stowarzyszenia Vril. Jednym ze źródeł dowodów na istnienie takiej grupy jest artykuł niemieckiego pioniera w zakresie budowy rakiet – Willy Ley'a, opublikowany w 1947 roku w amerykańskim magazynie science-fiction Astounding Science Fiction. W artykule tym próbuje on wytłumaczyć swoim czytelnikom, jak to się stało, że narodowy socjalizm w Niemczech mógł paść na tak żyzną glebę i sprowadza to do wielkiej popularności irracjonalnych przekonań w przedwojennych Niemczech. Opisuje różne przykłady pseudonaukowych i ezoterycznych prądów i w tym kontekście wymienia także jedno – jego zdaniem – szczególnie dziwne ugrupowanie:Następna grupa uformowała się dosłownie na podstawie pewnej powieści. Grupa ta, która jak sądzę, nazywała siebie Towarzystwem Prawdy, miała swoją siedzibę ni mniej ni więcej tylko w Berlinie i swój wolny czas poświęcała na poszukiwanie Vril. Tak, jej przekonania opierały się na „The Coming Race” Bulwera-Lyttona. Wiedzieli, że książka ta została wymyślona przez autora, Bulwer-Lytton użył tego artystycznego chwytu, żeby móc opowiedzieć prawdę o tej „sile”. Podziemna ludzkość była bzdurą, Vril nie. Możliwe, że pozwoliła Brytyjczykom, strzegącym jej jako tajemnicy państwowej, na zbudowanie ich potęgi kolonialnej. Z pewnością posiadali ją Rzymianie, zamkniętą w małych metalowych kulkach, nazywanych lares i chroniących ich domy. Z przyczyn, których nie przeniknąłem, tajemnicę Vril można było odkryć, zagłębiając się w obserwację struktury jabłka przekrojonego na dwie części. Nie, nie żartuję sobie, to było to, co przekazano mi niezwykle uroczyście i w wielkiej tajemnicy. Taka grupa istniała naprawdę: opublikowała nawet pierwsze wydanie magazynu, w którym proklamowała swoje credo. (Szkoda, że nie zatrzymałem kilku z tych rzeczy, ale ze względu na sytuację miałem już wystarczająco dużo książek do przeszmuglowania.)W 1930 roku ukazały się dwa mniejsze pamflety zatytułowane Dynamizm świata oraz Vril. Kosmiczna siła pierwotna. Zostały one opublikowane przez pewne kółko okultystyczne, określające się mianem Grupa Robocza Rzeszy „Przyszłe Niemcy’” (niem. Reichsarbeitsgemeinschaft = RAG).RAG twierdziła w tych pamfletach, że dysponuje wypracowaną techniką, która pozwala wykorzystywać siłę „Vril”. Budowa oraz zasada funkcjonowania opisanej maszyny, jak również szkic programu politycznego są w swojej budowie i treści niemal identyczne z zawartością broszury, wydanej już w 1928 roku przez dwóch autorów austriackich, propagujących perpetuum mobile, które jakoby miał stworzyć Austriak Karl Schappeller. Plany RAG różnią się od jego planów tylko kilkoma detalami. Ogólnie powstaje wrażenie, że chodzi tu o poprawioną maszynę Schappellera, której funkcja została uzasadniona nie (pseudo-)fizycznie, lecz okultystycznie. W jednym z tekstów w dłuższym akapicie został użyty obraz przepołowionego jabłka jako model budowy Ziemi i jej powiązania z „siłą kosmiczną”.Z dalszej publikacji RAG – Czasopisma o dynamizmie świata, wynika, że RAG została założona w Berlinie w roku 1930 przez niejakiego Johannesa Täufera. Täufer wykonał też ilustracje do broszury Vril. Kosmiczna siła pierwotna, jednak o jego osobie nic więcej nie wiadomo. Nazwisko to jest prawdopodobnie pseudonimem. Przypuszczano nawet, że chodzi tu o wydawcę Otto Wilhelma Bartha, który wydał dwa spośród pism RAG.Porównanie wspomnień Leya i treści pism RAG pozwala na wysnucie wniosku, że w przypadku „Towarzystwa prawdy” i RAG może w rzeczywistości chodzić o to samo ugrupowanie, które jednakże zdawało się mieć tylko krótkotrwałe i marginalne znaczenie dla ówczesnego środowiska okultystycznego. Tak więc RAG nie widnieje ani w rejestrach urzędowych, ani też w archiwach wydawnictwa Otto Wilhelma Bartha nie istnieją żadne dokumenty na temat ówczesnych publikacji RAG. Brak jest też kolejnych wydań zarówno Czasopisma o dynamizmie świata, jak również Archiwum badań alchemicznych, którego pierwsze wydanie ukazało się wraz z Czasopismem. W okresie po 1930 roku nie istnieją żadne dokumenty, wskazujące na dalsze istnienie RAG, czy też wpływ tej grupy na inne środowiska. Tak samo nie można uznać twierdzenia RAG o dysponowaniu przez nią technologią „Vril” za dowód tego, że rzeczywiście udało się jej tę siłę wykorzystać. Tak czy owak ugrupowanie to stało się później główną przyczyną uzasadniania legend o tajemniczym oddziaływaniu „Stowarzyszenia Vril” w Niemczech w latach dwudziestych do czterdziestych XX wieku. W okresie po II wojnie światowej rozwijały się liczne oparte na teoriach spiskowych i pseudohistoryczne próby wyjaśnienia III Rzeszy, w których elementy okultystyczne odgrywały centralną rolę. W tym kontekście została przytoczona jako historyczny dowód także koncepcja „Vril” oraz wspomniane już grupy okultystów. Najwcześniejsze odniesienie do rzekomego tajnego stowarzyszenia o nazwie „Stowarzyszenie Vril” da się odnaleźć w publikacji z roku 1960. Od tej pory aż po dzień dzisiejszy temat ten pojawiał się stale w literaturze dotyczącej teorii spiskowych oraz w literaturze ezoterycznej. Podczas gdy pierwsze warianty tej legendy odrzucały jeszcze narodowy socjalizm, to nowsze wersje legendy służą bezpośrednio lub pośrednio pozytywnej reinterpretacji III Rzeszy. Jako pierwsi na temat istnienia „Stowarzyszenia Vril” wypowiedzieli się autorzy francuscy – Louis Pauwels i Jacques Bergier, którzy w wydanej w 1960 roku książce pt. Le matin des magiciens (niem. Aufbruch ins dritte Jahrhundert) wysnuli tezę, że nazistowskie kierownictwo próbowało pokonać aliantów przy pomocy sił nadnaturalnych. W tych dążeniach główną rolę miało odgrywać tajne stowarzyszenie okultystyczne. Powołując się na wypowiedzi Willy Ley'a, jak również opierając się na innych, bliżej niesprecyzowanych wynikach poszukiwań, twierdzili, że związek ten nazywał się „Stowarzyszenie Vril” lub także „Loża Braci Światła” (ang. „Luminous Lodge”). „Stowarzyszenie Vril” utrzymywało jakoby ścisłe kontakty z Towarzystwem Teozoficznym, Różokrzyżowcami, a zwłaszcza z Towarzystwem Thule i było ważną organizacją narodowosocjalistyczną. Sekta, którą wspominał Ley, wykazuje jedynie pobieżne podobieństwo do „Stowarzyszenia Vril” z książki Aufbruch ins dritte Jahrhundert. Jej autorzy nigdy nie przedstawili dalszych dowodów na swoje daleko idące spekulacje, jak również na rzekome nazwy tych ugrupowań. Stąd też ich twierdzenia należy uznać za fikcję. Ponadto badacze historii doszli do wniosku, że istniejące wtedy towarzystwa okultystyczne nie wywarły znaczącego wpływu na Hitlera i NSDAP. Można wprawdzie udowodnić związki pomiędzy ideami okultystycznymi a obrazem świata pojedynczych narodowych socjalistów (zwłaszcza Himmlera), co jednak nie wspiera tezy, że towarzystwa okultystyczne miały przemożny, systematyczny wpływ na Hitlera i całe kierownictwo NS.Książka Pauwelsa i Bergiera zainspirowała dalszych autorów do własnych spekulacji na temat rzekomej roli „Stowarzyszenia Vril”, jak na przykład J.H. Brennana albo Trevora Ravescrofta, którzy także twierdzą, że istniały ścisłe związki pomiędzy Towarzystwem Thule, Stowarzyszeniem Vril i kierownictwem NS, co jednak opiera się jedynie na przypuszczeniach i pseudofaktach.Mit o UFO nazistów powstał niezależnie od wymienionych tu autorów. Na mit ten wpływ wywarły głównie pisma Miguela Serrano, Ernsta Zündela i Wilhelma Landiga.Całkowicie brak jest weryfikowalnych dowodów na opisane scenariusze, książki zawierają jedynie kilka ilustracji wątpliwego pochodzenia. Autorzy nie podają przekonujących dowodów dotyczących omówionych powyżej organizacji ani też na temat istniejących osób z tego okresu. Powołują się na informacje przekazywane w mediach i na anonimowych informatorów, wymykających się jakiejkolwiek weryfikacji. Jak się wydaje, tematyka ta napotkała na pozytywne przyjęcie przede wszystkim w kręgach prawicowej ezoteryki. Dla tego trendu, dającego się zaobserwować od kilku lat, charakterystyczna jest reinterpretacja i pozytywne dowartościowywanie III Rzeszy z perspektywy ezoterycznego obrazu świata.Na temat życia i działalności Marii Oršič oraz członków kierowanego przez nią rzekomo towarzystwa również nie przedstawiono żadnych poważnych źródeł. Mimo to w następstwie publikacji „prawicowo-ekstremalnego ezoteryka” Jana Udo Holeya, powstał szereg publikacji nowopogańskich, a częściowo także neonazistowskich, a także powieść poświęcona życiu i działalności Marii Oršič i „Stowarzyszeniu Vril”, sugerująca, że opiera się na faktach.Wreszcie dzięki publikacji Petera Bahna i Heinera Gehringa, w której autorzy próbują podeprzeć koncepcję „praenergii”, leżącej u podstaw wszystkich innych rodzajów energii, wskazując na historyczną tradycję tej koncepcji, zagadnienie „siły Vril” i „Stowarzyszenia Vril” zwróciło uwagę tych kręgów, które wierzą w realność tzw. „wolnej energii”. Koncepcja „Vril” była używana także przez przedstawicieli „brunatnej ezoteryki” do pozytywnej reinterpretacji III Rzeszy. Tak więc odniesienia do interpretacji organizacji RAG przez Bahna Gehringa można odnaleźć np. w publikacjach Towarzystwa Strażników Słońca, które zdaniem krytyków „wykorzystuje nowopogańską ezoterykę jako przykrywkę dla prawicowego ekstremizmu”.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz